Joga, czyli moja niezbyt sportowa historia

Kiedy sięgam wstecz pamięcią, wydaje mi się że ze sportem nie było mi szczególnie po drodze. Jednak gdy przyjrzę się temu głębiej, to chyba nie lubiłam tylko sportów zespołowych.

Rodzice zapisali mnie na gimnastykę artystyczną jak miałam jakieś 6-7 lat. Uwielbiałam uczęszczać na zajęcia, wydawało mi się że świetnie się do tego nadaję. Do tej pory ekscytuje się, kiedy czuje specyficzny zapach sali gimnastycznej, materacy, pianek i kredy do nacierania dłoni. Życie jednak potoczyło się swoim torem i po jakimś czasie, mama musiała wypisać mnie z zajęć. W gimnazjum, gdy byłam starsza, zapisałam się z powrotem do Klubu Sportowego Korona Kraków, miałam jednak duże zaległości i miałam poczucie, że zostaję w tyle. Z racji mojego słomianego zapału, zrezygnowałam.

Pojawiły się u mnie później jeszcze inne aktywności, takie jak  pływanie i ścianka wspinaczkowa, jednak żadnej z nich nie uprawiam regularnie. Starsza siostra, namówiła mnie kiedyś na pewne fitnessowe wyzwanie, ale tego typu ćwiczenia, jakoś mnie nie zachęciły. Jedyne do czego się naprawdę przykładałam, to coś, co nazywało się ,,czysta micha”, bo w sumie i tak zwykle jadam zdrowo.

W międzyczasie, miałam książkowego hopla na punkcie himalaizmu. Zostałam fanką numer jeden Śp. Jerzego Kukuczki i Pana Wojciecha Kurtyki. Podziwiałam ich sportowego ducha. Przez wiele książek o tematyce wspinaczkowej, mocno przewijał się motyw hinduizmu, którego joga jest ważnym elementem. Idąc tym nurtem, znalazłam na YouTube Gosię Mostowską i zaczęłam z nią ćwiczyć. To znaczy, praktykować jogę. Spodobało mi się tak bardzo, że do praktyki doszły medytacje, mantry i pranajama. Myślę że w dużej mierze spowodowała to osoba Gosi, która jest cudownym nauczycielem i człowiekiem.

Mam nadzieję, że kiedyś zrobię kurs i będę mogła dzielić się jogą z innymi. Chciałabym ćwiczyć jogę z najmłodszymi, to bardzo wdzięczni uczniowie. Wiele pozycji, (asan), przychodzi dzieciakom zupełnie naturalnie. Kiedy jeszcze mieszkałam z mamą, moja wtedy kilkuletnia siostra, przynosiła do mojego pokoju swój dywanik i ćwiczyła razem ze mną. Joga mnie rozciąga i uspokaja. Polecam każdemu.

2 komentarze

Skomentuj ?????????? ?????????? ??????? ????????? Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *